środa, 22 kwietnia 2015

Najpiękniejsze miejsce na świecie to Madryt ( www.ef.pl/pg/kursy-jezykowe/hiszpanski/hiszpania/madryt/ )

NAJPIĘKNIEJSZE MIEJSCE NA ŚWIECIE TO MADRYT ! ( www.ef.pl/pg/kursy-jezykowe/hiszpanski/hiszpania/madryt/ )



Wszystkich Hiszpanów , bez względu na to, czy pochodzą z północy czy z południa, z wybrzeża czy z wnętrza lądu, małego miasteczka czy wielkiego miasta, łączy wyjątkowy stosunek do życia. Również mieszkańców Madrytu żadną miarą nie da się wcisnąć w ramy kilku stereotypów. Madryt tyle razy przeżył rewolucję, że jego aktualny wizerunek stał się bardzo niejednoznaczny. Bez wątpienia jest miastem paradoksów…
Spaniards are all consolidated with an exceptional attitude to life. Even madrileños couldn’t be squeezed in confines of few stereotypes. Madrid has survived so many revolutions, that its current image has become very ambiguous.



A skąd w ogóle pomysł na Madryt ? Hiszpanię zdążyłam już dosyć dobrze poznać - Barcelona, Sevilla, Alicante, Murcja, Walencja, Malaga, a nawet Majorka i Kanary…wypadało więc odwiedzić w końcu serce tego niezwykle pogodnego kraju!! ;)
But what actually has made me go to Madrid ? I have been to many places in Spain already, like Barcelona, Sevilla, Alicante, Murcia ,Velencia and even Majorca or Canarian Islands…So it was just unbecoming to skip the heart of that lovely country !! ;)


Tuż po wyjściu z metra, prosto na miejsce spotkań mieszkańców Madrytu -  plac Puerta del Sol, którego symbolem jest niedźwiedź z drzewem poziomkowym, ukazuje nam się obraz rozrywkowego stylu życia, hałaśliwych, tętniących życiem ulic oraz ekstrawertycznych i przyjaznych ludzi, których porządku dnia nie sposób rozumieć. Nic dziwnego, gdyż większość z nich stosuje dewizę, że pracuje się po to żeby żyć, a nie odwrotnie.  
Udając się Calle Mayor wgłąb tłumu dojść można do głównego placu Madrytu - Plaza Mayor, zbudowanego w 1619r. przez Juana Gomeza de Morę. W północnej części uwagę zwraca Casa de la Panaderia, z dwiema wieżami i fasadą pokrytą kolorowymi freskami. Co ciekawe, plac na planie prostokąta jest ze wszystkich stron otoczony ciągłym budynkiem, a wejść można tylko przez 6 wysokich łukowych bram.
 After we had left the subway at Puerta del Sol - the main place of meetings, I saw an image of city full of entertainment, noisy, lively streets and extravertic people, whose daily plan is totally incomprehensible ! Spaniards have one really clever motto : “You work to live, not live to work” and then I realised how much I have missed Spain ! In my head I had only 2 words: “Let’s begin!! ”
Heading toward a huge crowd, we have reached the main square of Madrid - Plaza Mayor, which was built in 1619 by Juan Gomez de Moro. Here, Casa de la Panaderia with 2 towers and a façade covered with colorful frescoes was the most eye-catching thing. What also interested me was the fact that this square is all surrounded by one building and you can get there only by one of the 6 gates.



Udajmy się dalej ulicami starego miasta na targ, który z tym  polskim nie ma absolutnie nic wspólnego, a co więcej Mercado de San Miguel odbiega nawet od hiszpańskich ‘norm targowych’. A co w nim takiego nadzwyczajnego ? Odpowiedź jest banalnie prosta - mercado to nic innego jak skupisko małych restauracji z owocami morza i barów tapas. Tam możemy spotkać się po pracy z przyjaciółmi na lampkę Cavy (szampana) i świeże ostrygi. A mówiąc o owocach morza miałam na myśli ostrygi, krewetki, ośmiornice po galicyjsku, małże przegrzebki, małże sercówki i dziesiątki innych oceanicznych pyszności. Mniaaam ! Te małe (i nieco większe w przypadku ośmiornicy) wodne przysmaki to podstawa hiszpańskiej kuchni, co nie wyklucza faktu, iż Hiszpanie są mistrzami słodkości. Najbardziej znanymi deserami są tu - flan ( á la karmelowa Pana Cota) , arroz con leche (słodki deser ryżowy z wanilią i cynamonem) i małe babeczki z ciasta francuskiego z budyniem podawane na ciepło. Wobec takich i mnóstwa innych przysmaków nie da się przejść obojętnie haha ;) 
Tired of our long journey and incredibly hungry we decided to go to that famous market. Mercado de San Miguel is an exceptional place because of its untypicality - it is just a cluster of small seafood restaurants and tapas bars where you can meet with your friends for a glass of Cava champagne and fresh oysters, moules, prawns, galician octopus and many many more of these oceanic specialities ! Yummy ! Spaniards are also masters of sweets and thats why you can’t go past arroz con leche, flan and pound cakes filled with hot puddnig.. ;)






Pałac Królewski imponuje wielkością, ilością kontrastów , a przede wszystkim jest idealnym przykładem klasycyzmu w architekturze. Obecnie mieszkają tu król i królowa, lecz w budynku odbywają się tylko najważniejsze ceremonie. Co ciekawe, budowa Palacio Real trwała 26 lat( koniec baroku - neoklasycyzm) i obejmowała okres panowania 3 królów.
Tuż obok znajduje się jedna z najważniejszych katolickich budowli Madrytu - Katedra Matki Bożej Almudeny(patronki miasta). Jest ona jedyną oficjalną katedrą madrycką. Jej budowę rozpoczęto w 1879r., ale dopiero w 1993r. została poświęcona przez Jana Pawła II.
Madryt jawi się w tej dzielnicy jak Wielka Dama, którą przed momentem potrącił tłum eleganckich osób, spieszących się na koncert muzyki klasycznej.
We started our Monday morning with the Royal Palace, whose size and amount of contrasts is impressive. Furthemore this an ideal example of classicism in architecture. What’s also interesting, formation of Palacio Real has lasted for 26 years what encompassed the period of reign of 3 kings !
Next to the Royal Palace it is easy to see the Cathedral of Our Lady Almudena - patroness of Madrid. It is the only offcial cathedral in the city. The formation of that building was started in 1879, but it was sacrificed by Jean Paul II in 1993.





Jestem zwolenniczką niekonwencjonalnego poznawania miast. Uważam, że być gdzieś to znaczy poczuć to miejsce, a nie gonić zabytek za zabytkiem z planem miasta przed oczami i plecakiem na karku. Warto opierać się na tym, co polecają przewodniki, ale nie należy trzymać się utartych schematów…Przechadzając się ulicami miasta “przed siebie” i zaglądając w co raz to ciekawszy zakamarek, miejsca godne uwagi same się pojawią, a my dotrzemy tam, gdzie nie dojedzie nawet najbardziej zdeterminowany tradycyjny turysta. W ten sposób bez pośpiechu obejdziemy całe centrum Madrytu, a busy typu Hop-on Hop-off umożliwiają nam ponadto wgląd w najbogatsze mieszkalne dzielnice miasta i dowiozą nas do znanego stadionu Santiago Bernabeu.
I’m the follower of unconventional ways of sightseeing. I think that being somewhere is to feel like a part of the city..not running from monument to monument with a map in front of your eyes and ‘really necessary’ backpack on your back. Book guides are worth reading but we don’t need to follow the schemes. Going down the streets with a glass of fresh orange juice and selfie-maker in your hand is all what you need to see everything worth watching. In that way we have seen all the beautiful places in the center of Madrid and buses like Hop-on Hop-off enabled us to look into the most expensive residential areas of the city and also took us to famous santiago Bernabeu Stadium.





I tak idąc przez zielone kwieciste parki i zaglądając do godnych uwagi sklepów dojdziemy do Plaza de Cibeles - Placu bogini Kybele. W tym miejscu zbiegają się 2 główne ulice Madrytu - Paseo del Prado i Calle de Alcalá, a charakterystycznym widokiem jest ustawiona pośrodku fontanna przedstawiająca boginię Kybele, ciągniętą w rydwanie przez dwa lwy, oraz Palacio de Cibeles i znajdujący się naprzeciwko Banco de España. Ten pierwszy budynek to nic innego jak okazały ratusz, który dawniej był gmachem Poczty Głównej. Na jego dachu znajduje się 360st. taras widokowy z panoramą na całe miasto.
And going through the streets we reached Plaza de Cibeles with a big fountain of Cybele goddess and two magnificent buildings - Palacio de Cibeles and Banco de España. The first one is a building of the old Post Office and now it’s a town hall. On the roof top there is a view terrace with a panorama of  whole Madrid.



Znajdzie się również pora na ‘małe’ co nieco <3
And finally.. <3



Na liście wartych odkrycia miejsc nie może zabraknąć też głównego dworca Madrytu - Atocha, który okrył się smutną sławą po zamachach z 11 marca 2004r. Jest arcydziełem miejskiej architektury końca XIXw. Budynek został w 1992r. przebudowany w ogromną szklarnię z ogrodem botanicznym pośrodku. Nie sposób jest sobie wyobrazić kilkunastometrowe palmy i żółwie na dworcu w sercu stolicy Hiszpanii, ale postaram się Was przekonać moimi zdjęciami.
And what about Tuesday ? That’s a surprise which you will find in the next post. But that day I have started with a train station, unfortunately famous for its terrosrist atack on 11 of March 2014. Its an exapmle of urban XIXth century masterpiece. In 1992 the building of Atocha was renovated into the huge greenhouse with a botanic garden and turtles in the middle. I know it’s hard to imagine but I will try to convince you with my photos. ;)





Nowy dzień to nowe wyzwania, a mogą okazać się nimi dwa miejsca - Muzeum Thyssen- Bornemisza oraz Ogród Botaniczny. Muzeum znajduje się w czołówce najpiękniejszych w Europie, opierając się przy tym na jednej z najwspanialszych prywatnych kolekcji na świecie, wykupionej od barona Hansa Thyssen - Bornemiszy. Najcenniejszymi eksponatami są obrazy włoskiego renesansu, malarstwo holenderskie, północnoamerykańskie, ekspresjonizm niemiecki oraz bogata kolekcja dzieł impresjonistów i postimpresjonistów. Na ścianach nie brakuje nazwisk takich jak Picasso, El Greco, Kandinsky, Lichtenstein, Salvador Dali, Auguste Renoir, Caravaggio, Tycjan, Albrecht Durer, Claude Monet, Manet i wiele wiele innych…
New day brings new possibilities and with them Thyssen - Bornemisza Museum and Botanic Garden. This museum is one of the most beautiful in Europe and has one of the most magnificent private collections in the world, which have been bought from baron - Hans Thyssen- Bornemisza. The most valuable exhibits are paintings of italian rennaisance, german expressionism and the rich collection of impressionists and posimpressionists. There are names like Picasso, El Greco, Kandinsky, Lichtenstein, Salvador Dali, Auguste Renoir, Caravaggio, Titian, Albrecht Durer, Claude Monet, Manet and many many more.






Ogród Botaniczny to oaza spokoju i odpoczynku od miejskiego zgiełku..Soczystozielone rośliny i pachnące kolorowe kwiaty to tylko cząstka tego ogrodu. Gorące momentami słońce idealnie dopełnia spędzony tam czas.
Botanic Garden is an oasis of peace and relax from noisy streets..Juicy green plants and colorful flowers are just a particle of that garden. It’s an ideal connection with a hot sun !






W końcu nadchodzi czas na jedno z największych na świecie muzeów malarstwa - El Prado. Z zewnątrz jak i wewnątrz imponuje bogactwem. Dzieła Rafaela, EL Greco, Picassa, Renoira, Moneta i rzeźby Michała Anioła w jednym miejscu to niezapomniane przeżycie. Muszę jednak przyznać, że jest ono ‘przereklamowane’, bo muzeum Thyssen-Bornemisza w niczym od niego nie odstaje, a daje możliwość kontemplowania sztuki w spokoju. El Prado to grupy turystów, dzisiątki sal i ogólnie panujący gwar. Mimo wszystko jest to kolejne miejsce, którego będąc w Madrycie nie wolno pominąć !
Finally El Pardo - on of the biggest and most valuable museum of painting in the world. Outdoors and indoors it gives smilar impression- wealth and beauty. The masterpieces of Picasso, El Greco, Renoir, Monet, Manet Delacroix and sculptures of Michael Angel in one place is breath-taking. El Prado is in my opinion overrated, because Mueseum Thyssen-Bornemisza gives you more peace and space for contemplating the art. In Prado there are many tourists, rooms and there is a  general buzz. However it is a must-see museum in Madrid. 


Wbrew pozorom nawet 4 godziny w wielkim muzeum jest męczące, więc nie pozostaje nic innego jak udać się na siestę do parku Retiro ! :) Park del Buen Retiro to jedno z ulubionych miejsc mieszkańców Madrytu. W wolny dzień całe rodziny gromadzą się tu, aby poleżeć na dywanach trawy, posiedzieć w ogródku kawiarni, zorganizować wspólny piknik, a nawet popływać łódką po małym jeziorze. Większe z dwóch jezior jest otoczone kolumnadą, przed którą wznosi się pomnik Alfonsa XII. W weekendy na placu wokół postumentu rozbrzmiewają afrykańskie djembe, a łódki cieszą się niebywałym powodzeniem.
4 hours in such a huge museum can be a little bit tiring so why not having a small break in the Retiro Park. Park del Buen Retiro is one of the favourite places of madrileños. We can easily see it during the Holly Friday. Families on the lawns, pic-nics, jogging and even boats on the small lake?That’s a wonderful idea to spend a free day with your family members or just friends. The bigger of these two lakes is surrounded with the colonnade, with a monument of Alfons XII in front of it. During weekends we can hear the sounds of african djembe and so many boats on the water that I personally wanted to jump into ! 




W Madrycie warto spędzić kilka dni przed Wielkanocą. Wielki Piątek to czas odpoczynku, ale też hucznej zabawy dla Hiszpan.  W całym kraju w czasie Wielkiego Tygodnia - tak jak w Madrycie - ulicami miast przechodzą uroczyste procesje ‘pokutnicze’ (lub nie), w które angażuje się wielu mieszkańców - muzyków, dzieci, księży, a nawet starszych pań. Jednak najważniejszym elementem są tu wielkie platformy - pierwsza z figurą Pana Jezusa, a druga - Matki Boskiej. W zależności od regionu różnie się je dekoruje. Platformy te ważą kilkaset kilogramów, a niesione są przez około 40/50 mężczyzn idących równym krokiem. Daje to wrażenie, jakby platforma unosiła się ponad otaczającym tłumem. Niesamowita muzyka, niezapomniane przeżycie, a przede wszystkim główny powód wyjazdu w tym okresie do Hiszpanii.
Holly Friday is a time of rest and fun for Spaniards. Last year i spent my Holly Week around Malaga and then I knew how Spain guys are celebrating this wonderful period. The most important are for them processions - processions with priests, kids, elederly people and talented musicians. About 45 men are carrying two big platforms. The first one is with the figure of Jesus and the next one is with Mother Mary. It looks so beautiful and the music sounds so moving  that  I had shivers sent down my spine. 



Jak najbardziej zachęcam i polecam przedświąteczne wyjazdy zagraniczne, a nie pieczenie mazurków, obieranie jajek, robienie sałatek i stanie w kolejkach po KONIECZNE zakupy. 
Madryt to idealne miejsce na poznanie ludzi z całego świata, niesamowicie ciekawej kultury, a przede wszystkim szkolenie języka hiszpańskiego ( i nie tylko!! ) w codziennych sytuacjach.
I'd recommend you pre-holiday trips abroad instead of baking, shopping and all the activities which are superfluous or just useless ! Madrid is a perfect place  to get know many people from all over the world, new interesting culture and first of all - to polish your spanish (not only !) in everyday situation. 



Hiszpanie są niezwykle  otwartymi i chętnymi do rozmów z obcokrajowcami osobami. Znając podstawowe zwroty, bez problemu, dogadamy się z taksówkarzem, kelnerem, czy ekspedientką w sklepie. Najważniejszy jest uśmiech na twarzy i pozytywne nastawienie - każdy rozmówca to doceni i z entuzjazmem udzieli przydatnych informacji.
Spaniards are very communicative and willing - to - talk to foreigners people. Knowing basic phrases we can get on  with a taxi driver, shop assistant or waiter witout any problem. Positive vibes and big smile are the most important - every interlocutor would appreciate it ! 



W Madrycie panuje również wspaniała atmosfera. Mimo ogromnej liczby, osób, ulic i budynków, można się tu łatwo odnaleźć i wyszukać ''czegoś dla siebie''. A oferta jest bardzo bogata: teatry, kina, opery, kluby i tętniące życiem restauracje.
To miasto, które można odkrywać nawet przez miesiąc. Kryje w sobie tyle tajemniczych i ciekawych zakamarków, że z pewnością nie ma tu czasu na nudę. Im więcej miejsc odwiedzamy, tym więcej osób możemy poznać - a w Madrycie nie jest to trudne !
 In addition the atmosphere in that city is just wonderful. In spite of a big amount of streets, buildings, people, it's easy to find something interesting for us. The offer is really various: cinemas, theatres, operas, night clubs and lively reasturants. The capital of Spain is a place where we can go even for a month and we will never get bored. The more spots we visit, the more people we get know - and here it isn't hard ! 



Stolica Hiszpanii stanowi świetną bazę wypadową do zwiedzania praktycznie całego kraju. A to wszystko za sprawą szybkich pociągów AVE, które rozpędzają się nawet do 300km/h ! Przejazd nimi to niezapomniana przygoda, a przy okazji urozmaicenie od Wielkiego Miasta. Stąd możemy wybrać się m.in. do Toledo, Barcelony, Saragossy, czy Bilbao.
Madrid is an ideal city to visit all the country. Why ? The answer is easy - beacause of AVE trains which maximum speed is about 300km/h ! Such a trip is an unforgettable adventure and a little diversity from the big city. From Atocha we can go to Bilbao, Zaragoza, Barcelona or Toledo.





W Madrycie miałam okazję spędzić cały Wielki Tydzień z jednodniową wycieczką AVE do Saragossy i uważam, że był to wspaniały pomysł ! Do tego miasta można wracać wielokrotnie, a ono a każdym razem odkryje przed nami swoje tajemnice. Madryt nigdy nie śpi, a pora, w której go odwiedzimy zależy wyłącznie od tego, co chcemy przeżyć. Jedno jest pewne - w stolicy Hiszpanii czeka na nas niepowtarzalna przygoda !
Pamiętajmy, że każda podróż kształci, a znajomość języków otwiera nam furtki do wszystkich zakątków świata !
I have spent one week in Madrid and that was a great choice ! It's possible to arrive here many many times and to see new buildings, districts and events. It's up to you what you want to see, celebrate, visit… One thing is absolutely sure - in the capital of Spain there is a wonderful trip waiting for you !
Remember that every journey is instructive and the knowledge of languages opens wickets to all over the world !





















1 komentarz: